W weekend odwiedziłam Kraków :) miasto bardzo urokliwe i dość dobrze mi znane...
...trzeba przyznać, że Kazimierz, czyli część Krakowa wchodząca w skład Starego Miasta, jest bardzo klimatyczny i godny poświęcenia mu dłuższej, wycieczkowej chwili :)
...na tamtejszym rynku spróbowałam kilku specjałów kuchni żydowskiej.
Odwiedziłam dwa miejsca, serwujące wyjątkowo smakowite potrawy...
#1 HAMSA hummus & happiness israeli restobar- pierwsze wrażenie po wejściu do środka- strasznie tutaj ciemno- ale z mroku wyłonił się dość przytulny, tradycyjny wystrój :)...
Na rozgrzanie apetytu dostaliśmy macę z naturalnym, czosnkowym sosem i kawior żydowski, czyli siekaną wątróbkę z kurczaka z jajkami w aromacie truflowym.
Od razu przeszliśmy do rozgrzewającej zupy:
Barszcz czerwony z uszkami (taki prawdziwy z buraków:p).
Zupa czosnkowa z estragonem i grzankami.
... i II Danie:
Cymes- rodzaj słodkiego gulaszu z podsmażaną marchewką i bakaliami.
Misz masz jerozolimski, czyli pierś i podroby z kurczaka z cebulką (w dzieciństwie nie byłam fanką podrobów, ale chyba już do nich dojrzałam- bardzo smaczne).
#2 ARIEL- wystrój nie był oszałamiający, ale jedzenie i sympatyczni Panowie kelnerzy dostają ode mnie piątkę :)
Zupa berdyczowska z wołowiną, miodem i cynamonem (na zdjęciu połowa porcji ).
Bardzo fajna z wyczuwalnym aromatem przypraw i słodkości.
Czulent- bardzo wolno gotowany gulasz z mięsem, fasolą i kaszą.
I na koniec mój numer jeden :) ...szczerze mówiąc dawno nie jadłam czegoś tak dobrego :D
Szyjki z gęsi nadziewane wątróbkami i kugiel (babka ziemniaczana zapiekana w piecu).
Wydaje mi się, że wybrałam dosyć odważnie i muszę otwarcie powiedzieć, że było warto ! :)
Gęś była chrupiąca, a farsz genialnie przyprawiony... od razu zrobiłam się głodna :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie miałam już miejsca na deser, więc na szczęście nie było :)
UsuńKawior żydowski, pychotka. Razem z mężem mieliśmy okazję próbować, no i cymesik... prawdziwy cymes :)
OdpowiedzUsuńKuchnia żydowska jest jedną z lepszych moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńZ chęcią bym spróbowała zupy berdyczowskiej - wołowina, miód i cynamon brzmią kusząco.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję spróbować kuchni żydowskiej będąc w Łodzi i również byłam zachwycona.
Zapraszam na relację z tej wizyty
http://skarbnica-smakow.blogspot.com/2015/02/odz-anatewka-i-kuchnia-zydowska-spotkan.html