środa, 26 grudnia 2018

JARMARK BOŻONARODZENIOWY WE WROCŁAWIU




Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu, to największy i według mnie najpiękniejszy jarmark w Polsce. Dekoracje są dopracowane, bogate i bardzo spektakularne.. jeżeli macie jeszcze kilka wolnych dni do końca roku, to zdecydowanie warto go odwiedzić :)









Ważną częścią każdego jarmarku jest jedzenie i tutaj zdecydowanie mamy z czego wybierać :) ..kuchnia polska, dania z grilla, langosze, kołacze, gofry  naleśniki- jestem pewna, że znajdziecie coś dla siebie :)







Polecam spróbować alzackich podpłomyków z boczkiem i śmietaną...




...i grzanego wina :) 

Możecie wybrać swoje ulubione spośród wielu dostępnych smaków, do wyboru jest między innymi grzaniec śliwkowy, jagodowy, wiśniowy, malinowy, korzenny i grzaniec Hugo z białego wina.

Napoje podawane są w ceramicznych bucikach z napisem "Wrocław 2018", kupując wino bądźcie przygotowani na dodatkową opłatę kaucji zwrotnej w wysokości 15 zł za ich wypożyczenie. Płatności przyjmowana jest tylko w gotówce.

Jeżeli macie ochotę na coś bezalkoholowego to idealnym wyborem będzie poncz świąteczny lub gęsta czekolada krasnala :)



Na wrocławskim jarmarku znajdziemy wiele tradycyjnych, polskich produktów oraz wyroby z zagranicy. Swoje stoiska mają tutaj wystawcy z Litwy, Austrii, Armenii, Niemiec, Francji, Węgier, Białorusi, Ameryki, Afryki i Azji.










Dla prawdziwych łowców wrażeń na rynku postawiony jest ogromny, mikołajkowy tor przeszkód i świąteczna kolejka.



Na mnie ogromne wrażenie zrobił gadający renifer na szczycie budki z churrosami :)


niedziela, 23 grudnia 2018

JAPONIA od kuchni..automaty, przekąski i targ w Kioto :)

To już pora na ostatnią część mojej Japonii od kuchni.. przed wami mała mieszanka wątków z jedzeniem w tle :)

#1 W Japonii bardzo zaskoczyły mnie plastikowe wystawy prezentujące jedzenie przed każdą restauracją. Dla mnie było to trochę dziwne, ponieważ dania powinny pachnieć i tętnić życiem, a plastikowe wystawy były bardzo kolorowe, ale jednak sztuczne :( 
...z drugiej strony jest to spore ułatwienie dla polskiego gościa, który od razu widzi jakich dań i cen może spodziewać się w środku :)





#2 Japonia jest mega zmechanizowana!!! automaty pomagają nam zamówić jedzenie, zapraszają do restauracji, sprzedają bilety, pomagają otworzyć drzwi... mogłabym tak wymieniać jeszcze długo :)

..czy pamiętacie automat do losowania zabawek do którego wrzucamy 2 zł, nakierowujemy rączkę, naciskamy guzik i próbujemy wylosować maskotkę? w Japonii jest ich mnóstwo i są bardzo popularne. Najczęściej tłoczą się w specjalnych, tłumnie odwiedzanych salonach gier.
Czasami możemy z nich wylosować coś do jedzenia :)



Dosłownie wszędzie są maszyny z napojami.. można je znaleźć nawet na szczytach gór i w świątyniach.  



#3 Przekąski :)


Dango- tradycyjne japońskie kluski robione z  mąki ryżowej. Zazwyczaj są podawane po trzy-cztery sztuki nabite na szpadkę.


Onigiri- trójkąty uformowane z ryżu, często zawinięte w nori i kryjące najróżniejsze nadzienia (np. łosoś, tuńczyk z majonezem, śliwka). W Japonii można je kupić wszędzie i są idealnym jedzeniem w podróży.
















Mochi- dziwna słodka, fioletowa "bułeczka"zrobiona z klejącego ryżu i mąki ryżowej, często nadziewana nadzieniem z czerwonej fasoli anko.

Chrupiące krokiety z tofu z nadzieniem z fasoli.

I moje ulubione nadziewane bułeczki z 7 eleven, które masowo zjadałam na śniadanie :)
(bardzo przypominały mi  nasze pampuchy)


#4 Na koniec zajrzymy jeszcze do marketu Nishiki nazywanego „Kuchnią Kioto”. 
Można tutaj znaleźć wspaniałe, świeże ryby, owoce morza, miliony bardzo popularnych w Japonii kiszonek i wiele, wiele innych :)







Mam nadzieję, że się podobało :) Do zobaczenia już niedługo !!!

piątek, 21 grudnia 2018

JAPONIA od kuchni.. MUZEUM ZUPKI CHIŃSKIEJ :)

Momofuku Ando Instant Ramen Museum to miejsce poświęcone zupce błyskawicznej, makaronowi instant oraz ich twórcy Momofuku Ando. Muzeum jest darmowe i znajduje się w mieście Ikeda nieopodal Osaki.



Momofuku Ando marzył by uczynić ramen dostępnym dla ludzi "zawsze i wszędzie". Swoje 96-letnie życie poświęcił myśleniu o jedzeniu w nowy i kreatywny sposób.


W muzeum znajduje się  replika szopy w której Momofuku Ando przeprowadzał eksperymenty, które doprowadziły do powstania w 1958 roku Chicken Ramen –pierwszej na świecie zupki błyskawicznej.





W środku możemy obejrzeć replikę narzędzi, którymi pracował, składniki, których używał, a nawet replikę zlewu, gdzie starannie mył ręce.

Przesłanie tej szopy jest bardzo optymistyczne i głosi że jeżeli mamy pomysł i jesteśmy wytrwali, to nawet bez specjalnego sprzętu możemy tworzyć wynalazki zmieniające świat :)
Momofuku zwyciężył i zrealizował swoje wielkie marzenie o dostępności ramenu "zawsze i wszędzie". 
W 2005 roku zupka chińska przekroczyła granice ziemi i od tamtej chwili ludzie mogą ją jeść nawet w kosmosie.


W muzeum znajduje również tunel Ramen , czyli wystawa z imponującą ilością opakowań z makaronem instant (około 800 sztuk). Zupki są ułożone w porządku chronologicznym. Jest tu wiele paczek, których nie ma już na rynku, dzięki czemu Japońscy goście mogą przywołać wspomnienia makaronu, który jedli, gdy byli młodsi :p




Najfajniejszą częścią muzeum jest "My Cup Noodles Factory", czyli pomieszczenie, gdzie za opłatą w wysokości 300 jenów (10 zł) możemy zaprojektować naszą własną zupkę chińską.

*Zaczynamy od mycia rąk i zdobycia kubka ze styropianu z jednego z automatów.



*Następnie musimy ozdobić nasz kubek według własnego uznania :)
*Przechodzimy do strefy projektowej- zaczynamy od obracania klamki maszyny, która umieszcza makaron instant w naszym kubku, następnie wybieramy jeden z 4 smaków zupy i cztery z 12 składników specjalnych. Mamy tutaj aż 5460 możliwych kombinacji!



*W końcu nasz kubek jest zgrzewany w specjalnej foli, pieczętowany datą ważności i możemy zabrać go do domu :)



Ja jeszcze tego samego dnia zalałam go wrzątkiem i nie umiem opisać satysfakcji ze zjedzenia własnej zupki chińskiej.. :p



Dodatkowo, jeżeli jesteście żądni wrażeń, to w okolicy muzeum można zjeść lody z karmelem i posypką z kurczakowego makaronu z zupki chińskiej. Tak, wiem… brzmi trochę strasznie, ale te lody naprawdę były bardzo smaczne :p