niedziela, 15 lipca 2018

15. FESTIWAL DOBREGO SMAKU W ŁODZI- DANIA

W dniach 6-10 czerwca już po raz 15 odbył się w Łodzi Festiwal Dobrego Smaku. 
Tematem przewodnim były "Kuchnie narodowe", a poziom zaserwowanych dań był naprawdę wysoki :)

W tym roku spróbowałam 10 propozycji i każdej z nich przyznałam subiektywne wykrzykniki
(od !!!!!!!!!! dla najlepszego do ! za to najsłabsze). Zaczynamy :)

!!!!!!!!!!

Filharmonia Smaku / ul. Pabianicka 132
Danie: Kuchnia Polska z Łódzkim akcentem, czyli kaczka / jabłko / śliwka / twaróg.


Mój tegoroczny numer jeden, danie zdecydowanie cieszyło wzrok :) szczególnie smakował mi smażony knedel z serem korycińskim.. niestety Filharmonia nie miała szans na zwycięstwo w tegorocznym konkursie, ponieważ  kiedy chwilę po 12 pojawiło się tutaj jury była akurat zamknięta..

!!!!!!!!!

Porcja / ul. Roosevelta 7
Danie: Wytrawne gryczane racuchy po polsku, czyli gryczane racuchy z pieca, surówka z kalarepy i zielnego jabłka, twaróg słonecznikowy, syrop laurowy na cydrze.


To miejsce zaskoczyło mnie już po raz drugi.. panuje tutaj bardzo pozytywna atmosfera i pewnego rodzaju odprężający spokój. W Porcji podano mi dużą porcję lekkich placuszków ze świeżą sałatką z kalarepy i twarogiem słonecznikowym. Danie proste, a jednak bardzo zaskakujące i zachęcające do dłuższego przyjrzenia się technikom kuchni wegańskiej :)

!!!!!!!!

Kaminari Sushi Bar / ul. Piotrkowska 79
Danie: Oshizushi z makrelą w dwóch wariantach, czyli tradycyjne prasowane sushi podawane z wędzoną makrelą w sosie ketjap manis oraz makrelą w zalewie octowej.


Sushi w kwadratowym wydaniu z makrelą przyrządzoną na kilka ciekawych sposobów.
Do tego bardzo miła atmosfera i sympatyczny szef kuchni, który z zaangażowaniem opowiadał o swoim daniu. Na pewno jeszcze kiedyś tam zajrzę spróbować jego eksperymentów:)

!!!!!!

La’Qra Bistro / ul. Żwirki 26
Danie: La’Qra, czyli kurczak saute podawany na panierowanym chrupkim risotto w lekkim sosie pomarańczowym z mini warzywami klarowanymi masłem.


Danie było ogromne i spokojnie można było się nim najeść.. osobiście wolę mniejsze porcje, bo mogę wtedy więcej popróbować :D
Wszystkie elementy były dopracowane.. 3 kule pomarańczowego risotto, soczysty kurczak i bardzo maślane warzywka, wszystko razem pięknie i kolorowo prezentowało się na talerzu..
minus za dłuuugi czas oczekiwania..

!!!!!!

Susharnia / ul. Pomorska 13
Danie: Japa’n’ burger, czyli czarny burger (100% wołowiny) barwiony węglem drzewnym, kimchi, chipsy nori, wędzone tofu, pikle, czerwona cebula, bekon, sos japoński.


Burger w chrupiącej, rozpływającej się czarnej bułce z dodatkami, które świetnie znamy z klasycznego sushi i kuchni japońskiej.. Japonia w amerykańskiej odsłonie :)

!!!!

Restauracja MOTYWY / ul. Traugutta 14
Danie: Kaczka do kwadratu, czyli pierś kaczki, krokiet z mięsa kaczki, purée z batatów, chrupiąca marchewka, marynowany seler naciowy, żel z rabarbaru, sos jus z imbirem, kolendrą i chilli.


Danie, które bardzo dobre pokazuje styl tej restauracji. Kolorowo, dużo elementów, dużo konsystencji, a kaczka  idealnie wysmażona...

!!!!

Tango Argentino Steakhouse / ul. Traugutta 14
Danie: Pampa Mía, czyli dwa mini steki z argentyńskiego rostbefu wołowego marynowane w sosie sojowym i soku ananasowym, zawinięte w boczek i podane na puree z pora z dwoma ziemniaczanymi chipsami oraz sosem z czerwonego wina.


...nie pogardzę kawałkiem wołowiny.. nic dodać nic ująć :) 

!!!

Włoszczyzna – Ristorante italiano / ul. Piotrkowska 16
Danie: Tagliatelle alla contadina, czyli ręcznie robiony dwukolorowy makaron z lekkim sosem na bazie sezonowych szparagów, włoskiej kiełbaski i pesto z suszonych pomidorów ułożone na zielonej aromatycznej esencji ze szpinaku i rozmarynu.


Domowy makaron to ogromny plus tego dania.. tradycyjnie i bez większych udziwnień, ale do ideału brakowało większej ilości sosu... Warto dodać, że Włoszczyzna niedawno zakończyła z powodzeniem Kuchenne Rewolucje, życzę  powodzenia :)

!!

TAKŻETEGO wege bistro / ul. Sienkiewicza 40
Danie: Barszcz czerwony, tyle że biały, czyli klarowny, przezroczysty barszcz gotowany z żółtych buraków z uszkami barwionymi sokiem z czerwonych buraków, z nadzieniem z grzybów, tofu i cebuli.


Barszcz miał ciekawy, słodko-octowy smak i nie był podobny do tych, które jadłam wcześniej, do tego smaczne wegańskie uszka.. git :) Biało-czerwony barszcz miał nawiązywać kolorystycznie do polskiej flagi, ale niestety narodowy kolor gdzieś się zgubił :(

!

Gejsza Sushi / ul. Kościuszki 93
Danie: Ramen Roll, czyli krewetkowa polędwica wołowa, grzybki shimeji, piana jajeczno-limonkowa na bazie sake. Ręcznie robiony makaron Ramen, puder wołowy, podane na gotowanym przez 24 godz. esencjonalnym wywarze Ramen.


Sushi na bazie składników zupy ramen... troszkę się rozpadało, trochę brakowało aromatycznego bulionu- moim zdaniem nietrafiony eksperyment :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz