niedziela, 23 lipca 2017

14. FESTIWAL DOBREGO SMAKU W ŁODZI

W dniach 8 - 11 czerwca 2017r. już po raz 14. odbył się w Łodzi mój ulubiony Festiwal Dobrego Smaku :) Rekordowa liczba uczestników przygotowała dania, desery z napojami oraz koktajle inspirowane ŚRÓDZIEMNOMORSKIMI SMAKAMI.

Zajrzeć do 58 miejsc w 4 dni to według mnie prawdziwe wyzwanie dlatego moim zdaniem Festiwal powinien trwać znacznie dłużej :)

W tym roku spróbowałam 10 dań i każdemu z nich przyznałam wykrzykniki
(od !!!!!!!!!! dla najlepszego do ! za to najsłabsze). Zaczynamy :)


!!!!!!!!!!

Motywy, ul. Traugutta 14
Danie: Szyszki z kalmarów w śródziemnomorskim sosie, czyli kalmary smażone na maśle i duszone w białym winie. Sos pomidorowy na bazie świeżych oraz suszonych pomidorów z dodatkiem daktyli, blanszowane warzywa (marchew, pietruszka, fasolka, bób), palony por, oliwa  bazyliowa oraz puder z oliwek.

Połączenie smaków polskich i śródziemnomorskich w jednym daniu :) Chrupiące nowalijki, sos z daktylami i miękki, grillowany kalmar sprawiły, ze w tym roku Motywy zajęły II miejsce w głosowaniu Festiwalowego Jury i III miejsce w głosowaniu publiczności:) Pycha !!!

!!!!!!!!!
 
Gejsza Sushi / Al. Kościuszki 93
Danie: Miecznik na mchu, czyli palony miecznik, porzeczka miętowa, kora z pietruszki podane na mchu.




Tegoroczna propozycja Gejsza Sushi, czyli kandyzowany rabarbar z tykwą i serkiem philadelfia w towarzystwie chrupiącej pietruszki, mchu z jarmużu i słodko-kwaśnej porzeczki to fantastyczny pomysł, który zachwycił mnie smakiem i wyglądem :)

!!!!!!!!

Porcja / ul. Roosevelta 7
Danie: 3 pizze socca, czyli bezglutenowe mini pizze socca w 3 odsłonach: a’la carbonara ze śmietaną z nerkowców, boczkiem z boczniaków i natką / z pesto bazyliowym, cukinią, fetą i orzechami włoskimi / z pesto z suszonych pomidorów, mozzarellą i pomidorkami koktajlowymi.


Zwykle omijam restauracje wegańskie dość szerokim łukiem, jednak po tym daniu zmieniam to przyzwyczajenie :) Każda pizza była lekka, idealnie doprawiona i miała swój niepowtarzalny smak. Mnie najbardziej smakowała carbonara z boczniakami imitującymi boczek :)

!!!!!!!

Restauracja Polska / ul. Piotrkowska 12
Danie: Krewetki na górze Beluga, czyli marynowane krewetki na górze Beluga podane z sałatką ze słodkich bakalii, sera koziego z nutą wytrawnego sosu.



Chrupiące chipsy z rukoli, słodkie puree z buraka, pikantna krewetka, delikatny kozi ser z bakaliami... Danie Restauracji Polskiej ciekawie połączyło wiele smaków i konsystencji :)

!!!!!!

Restauracja Nekko Sushi / ul. Piotrkowska 107, Łódź
Danie: Katatsumuri Fusion, czyli Maki Sushi z krewetką w cieście pistacjowo-figowym z dodatkiem kaparów z czarnym ryżem, salsą śmietankowo-paprykową oraz pieczonym ślimakiem.



Danie bardzo dopracowane i składające się z wielu smacznych, ciekawych i komponujących się elementów. Pierwszy raz jadłam sushi z czarnym ryżem i tak smacznym ślimakiem... to miejsce zdecydowanie jest warte polecenia :)
PS: Restauracja dała swoim gościom możliwość wcześniejszego zamówienia dania przez dedykowaną aplikację "CHEEFO" na telefon, dzięki czemu moją porcję otrzymałam dość szybko :)

!!!!!

Restauracja Stare Kino by Antoine Lopez / ul. Piotrkowska 120 (w bramie)
Danie: Śródziemnomorski romans, czyli hiszpańskie małże zapiekane z czosnkiem i pietruszką, serwowane z tartą z ciasta francuskiego ze świeżymi pomidorami, rozmarynem, rukolą i niefiltrowaną oliwą z oliwek.



Bardzo smaczne, nieprzekombinowane i ładnie wyglądające danie... Małże podane z mchem z pietruszki, czosnku i cytryny, a do tego przekąska z ciasta francuskiego z rukolą i pomidorami... Byłam tutaj pierwszy raz, ale na pewno jeszcze wpadnę w odwiedziny :)

!!!!

House of Sushi / ul. Piotrkowska 89
Danie: Paella Onigirazu, czyli paella w japońskiej wersji sushi, w formie onigirazu. Pomidorowo-szafranowy ryż o kremowej konsystencji, gotowany na wywarze z owoców morza, przełożony krewetkami, mulami oraz ośmiornicą. Wszystko to zamknięte w japońskim nori i zapieczone w chrupiących wiórkach panko. Dopełnieniem dania jest sałatka ze świeżych, zielonych warzyw oraz pikantny sos pomidorowy z pieczoną papryką.



Pomimo ilości odwiedzających House of Sushi gości danie wydawane było błyskawicznie, a szef kuchni znalazł chwilę czasu dla każdego, kto chciał usłyszeć kilka słów o jego propozycji :) Danie przypominało mi trochę ekscentrycznego burgera... 
Mule, ośmiornice, krewetki ze środka były gotowane osobno, żeby ich smaki nie złączyły się w jedną całość... do tego lekka, wiosenna, odrobinę anyżowa sałatka z dodatkiem estragonu... smaczne danie ;)

!!!

Szyby Lustra / al. Piłsudskiego 14
Danie: Rabat w Madrycie, czyli czarny krokiet z dorsza z tuszem kałamarnicy i glazurowaną młodą marchewką z dukkah (mieszanka przypraw i uprażonych orzechów pochodząca z Egiptu), majonezem z kiszonymi cytrynami, jogurtem naturalnym i czarną soczewicą z pikantnym chorizo i ziołami.



Danie mi smakowało, ale porcja mogłaby być mniejsza :p Moim zdaniem odrobinę zatraciły się tutaj proporcje dodatków i głównych bohaterów... Nie zmienia to faktu, że danie było ciekawe, a ja koniecznie muszę gdzieś zdobyć egzotyczną mieszankę przypraw dodaną do marchewki  :)

!!

Restauracja Włoszczyzna / ul. Piotrkowska 16
Danie: Terra nel mare – Ziemia w morzu, czyli pieczony ziemniak otulony pancettą na rybnym sosie ze świeżych pomidorów, pieczonej papryki podawane z jajkiem, krewetką i małżą z tunezyjską pastą harissa.



Smaczne połączenie :) sos z wyczuwalnym rybno-śródziemnomorski aromatem... do tego jajko i pieczony ziemniak w pancetcie... niestety moja krewetka taka dość mocno nieudana była :( trochę twarda, trochę nieoczyszczona, trochę zawiodła :(

!

El Toro / ul. Narutowicza 69
Danie: Arroz negro/Sepia/Gamba/Chorizo , czyli ryż bomba gotowany w aromatycznym wywarze z ryb, warzyw i skorupiaków, z dodatkiem przesmażonych warzyw na oliwie z oliwek (cebula, papryka czerwona i zielona) i atramentu z sepii. Podany z krewetką 16/20 smażoną na oliwie z czosnkiem i z plastrami grillowanej, pikantnej kiełbasy chorizo z sosem aioli.



Danie El Toro zapowiadało się ciekawie szczególnie biorąc pod uwagę, że temat Festiwalu "ŚRÓDZIEMNOMORSKIE SMAKI" doskonale wpasował się w klimat tej restauracji. Niestety "zakochany" szef kuchni bardzo obficie posolił risotto, przez co danie bardziej wyglądało, niż smakowało :p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz