niedziela, 26 czerwca 2016

13. FESTIWAL DOBREGO SMAKU W ŁODZI

W dniach od 16 do 19 czerwca 2016 r. już po raz trzynasty odbywał się w Łodzi kulinarny Festiwal Dobrego Smaku. W tym roku pod hasłem przewodnim „Cztery Strony Świata” mieliśmy okazję spróbować dań wywodzących się z kuchni różnych narodów. Poziom był naprawdę wysoki!! :)

Uczestnicy przygotowali 28 dań (w cenie 13 zł), 13 deserów z napojem (w cenie 9zł) oraz po raz pierwszy w historii festiwalu alkoholowe drinki (11 uczestników, cena 10zł)

Spróbowałam 10 dań i każdemu z nich przyznałam wykrzykniki
(od !!!!!!!!!! dla najlepszego do ! za to najsłabsze). Zaczynamy :)


!!!!!!!!!!

Ristorante Mare e Monti, Wigury 13
Danie: Kaczka dziwaczka w podróży po nieznane, czyli kaczka confit/sos na bazie Grappy/ptyś z puree ziemniaczno-kakaowym/carpaccio z anananasa/buraczany kawior/kwiaty jadalne




To danie było dla mnie najsmaczniejszą propozycją tegorocznego Festiwalu !! :) Wrażeń po spróbowaniu soczystej kaczki z niebanalnymi dodatkami nie przebił nawet  zespół restauracji , który był doskonale przygotowany i wyjątkowo zaangażowany w obsługę gości i opowiadanie o daniu :) Duży plus za zachwycające ananasowe carpaccio z białym bzem!

!!!!!!!!!
 
Restauracja Włoszczyzna, Piotrkowska 16

Danie: Fantasia di mare, czyli morska fantazja ze świeżego tuńczyka w migdałach z szafranowym risotto i cytrynowymi krewetkami


To danie pięknie prezentowało się na talerzu. Cztery strony świata i cztery elementy :) Każdy z nich smakował mi osobno i w zestawie. Serowy koszyczek skrywający szafranowe risotto był idealnie wypieczony, a według mnie bardzo łatwo o jego przypalenie ;)  

!!!!!!!!
 
House of Sushi, Piotrkowska 89

Danie: Zupa Ramen z brzuchem Chatsu, czyli szlachetny, klarowny i esencjonalny bulion warzywno-mięsny, makaron zrobiony według własnej receptury podawany z warzywami, grzybami enoki, shiitake, shimeji, jajkiem ajitsuke i kruchym brzuchem Chatsu.





Gęsty, pełen esencji bulion gotowany na palonych kościach z makaronem autorskiej receptury i licznymi, starannie dobranymi dodatkami oraz doskonałe przygotowanie załogi zaowocowały wygraną w głosowaniu jury na tegorocznej edycji Festiwalu :) 

!!!!!!!
 
Restauracja Polska, Piotrkowska 12

Danie: Kaczka z serem i selerem, czyli pierś kaczki zapiekana z kozim serem i konfiturą figową, podana z czarnym ryżem i nadziewana selerem naciowym.




Kaczka, kozi ser i owoce to zestaw obok którego nigdy nie przejdę obojętnie :) Plus za oryginalny pomysł na nadzienie do selera naciowego w postaci krakersów i sera brie. 

!!!!!!
 
SENORITAS Restaurant & Lounge, Moniuszki 1a
Danie: Tostada z wieprzowiną w stylu azjatyckim, czyli „Confit” Carnitas z wieprzowiny w glazurze z sosu hoisin i pomarańczy, sałatka z ananasa, ogórka i aromatycznych ziół, puree ze słodkich ziemniaków z sezamem, zrumienione orzechy ziemne i ziarna sezamu/puree z mango i imbiru/sriracha sos.




Meksyk na talerzu!!  Ekstremalnie dużo elementów na niewielkiej tortilli trochę zawróciło mi w głowie. Smaki łączyły się w niekontrolowany i bardzo zaskakujący sposób.. każdy kęs smakował inaczej :) 

!!!!!
 
Gejsza Sushi, Kościuszki 93
Danie: Black Opium, czyli black tamago, przegrzebki w tempurze z truskawką, spicy majo, sezonowe warzywa położone na pesto z rukoli, w przybraniu z naszych autorskich sosów: żółty owoc/czarny owoc




Danie raczej na słodko.. moim zdaniem mogłoby znaleźć się w kategorii desery :) Plus za pomysł na połączenie truskawki z przegrzebkiem i niewielką ilość tempury, dzięki czemu podkreśliła, a nie zdominowała smak całego dania. Osobiście zastąpiłabym omlet tamago glonami nori, aby rolki stały się bardziej wytrawne :)

!!!!
 
Restauracja Lavash Piotrkowska 69

Danie: Filet z kaczki po Sjunikcu z pigwą, podawany z kotlecikami z bakłażana z sosem naszarap



Danie smaczne, ale brakowało mi tutaj jakiegoś wyrazistego elementu -np. sos z granatu i chilli mógłby być pikantniejszy.

!!!
 
Motywy, Traugutta 14
Danie: Ryba i owoce z czterech stron świata, czyli filet ze szczupaka, puree z batatów i fenkuła, sos curry z kokosem i owocem mango, chips z jabłka, puder z orzechów, pianka z grejpfruta.



W tym daniu szczególnie smakowały mi idealnie dobrane dodatki. Wszystko zgrywało się na talerzu w ciekawą, lekko orientalną kompozycję :) Niestety strasznie wkurzyła mnie ryba, która nie była pozbawiona łusek i ości, przez co cały czas musiałam być czujna :(

!!
 
La Vende Bistro, Piotrkowska 76

Danie: Surf and Turf, czyli polędwiczka wieprzowa marynowana w pieprzu przyrządzona metodą sous vide podana z puree ziemniaczano-cebulowym, burakiem aromatyzowanym winem i rozmarynem, grillowaną cukinią i rzodkiewką oraz sosem krewetkowym.



Delikatny krewetkowy sos był najgodniejszym uwagi składnikiem tego dania... niestety na talerzu nie było go zbyt wiele :( najbardziej wyczuwalne i przytłaczające smak całości było puree ziemniaczano-cebulowe. La vende co roku przygotowywało jedno ze smaczniejszych dań festiwalowych... tym daniem zdecydowanie nie zachwycili.

!

Restauracja Woonerf, Traugutta 2
Danie: Podróż z łososiem, czyli pieczony łosoś podawany z imbirowym kuskusem, gazpacho ze świeżych warzyw i musem cytrynowym.




Danie smaczne, ale bez niespodzianek. Najbardziej chciałam spróbować imbirowego kuskusu, który okazał się tradycyjnie przygotowaną kaszką z odrobiną startego imbiru, który niestety nie był wyczuwalny w smaku. Plus za mus cytrynowy :)

2 komentarze: